Witajcie :)
Dopiero teraz zauważyłam, że na blogu nie ma ani jednej pocztówki z Tajlandii, a mam je w kolekcji.
Przy zakładaniu bloga musiała gdzieś pominąć pocztówkę.
Dni upływają mi na poszukiwaniu mieszkania. Ciężko jest coś znaleźć. Najbardziej się boję, że nie znajdę do końca września współlokatorów. Oby się udało!
Nie wysyłałam ostatnio w ogóle pocztówek- wyjazd do Norwegii niestety był kosztowny, a za 2 tygodnie znowu wyjeżdżam. Okazyjnie kupiłam bilety, więc choć tyle dobrego :)
Pozdrawiam :)
Piękna pocztówka! I śliczne znaczki, w szczególności ten z sówką.
OdpowiedzUsuńOo, a gdzie tym razem się wybierasz? :)
Ulalaaaa, pocztówka jest przepiękna :). Nie zazdroszczę poszukiwań mieszkania... Przechodziłam przez to kilka razy, ale w końcu zawsze się udawało, więc nie ma się co martwić ;)!
OdpowiedzUsuńPocztówka mi się podoba, zresztą nocne widoki są przeważnie bardzo ładne. Znaczek z sówką uroczy.
OdpowiedzUsuńPoszukiwanie mieszkanie - dobrze, że pięć lat studiów spędziłam w jednym :p
Ale świetna kartka! Wytrwałości w poszukiwaniu mieszkania. Ja na szczęście miałam to szczęście, że nie musiałam szukać. Babcia mojego R. zagwarantowała nam pokój u niej w domu :)
OdpowiedzUsuńZnam ten ból, moje poszukiwania mieszkania na okres roku akademickiego skończyły się na tym, że... póki co mieszkam w domu rodzinnym i dojeżdżam :P Cudna kartka...
OdpowiedzUsuńpiękna karteczka:)
OdpowiedzUsuń