Uuu dawno nie byłam na basenie, ale chętnie bym się przeszła, bo chlorowana woda mnie relaksuje :D Ten dach faktycznie wygląda na różowy, co niezbyt mi pasuje do kościoła. O miejscowości nigdy nie słyszałam... P.S. Otrzymałam Twoją pocztówkę! Serdecznie dziękuję :) Mam nadzieję, że moja także wkrótce dojdzie, jednak wyślę ją dopiero po majówce, bo wypadł mi wyjazd w tym tygodniu i dopiero nadrabiam zaległości.
Ale różowy dach! To na pewno przyciąga wzrok ;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam nigdy o tej miejscowości. :)
OdpowiedzUsuńJa po basenie zawsze padam na twarz. :D
różowy dach? naprawdę? :)
OdpowiedzUsuńja na basen nienawidzę chodzić, boję się wody haha :)
Już dawno byłam na basenie i poszłabym z chęcią :)
OdpowiedzUsuńW Dynowie byłam nieraz :)
Uuu dawno nie byłam na basenie, ale chętnie bym się przeszła, bo chlorowana woda mnie relaksuje :D
OdpowiedzUsuńTen dach faktycznie wygląda na różowy, co niezbyt mi pasuje do kościoła. O miejscowości nigdy nie słyszałam...
P.S. Otrzymałam Twoją pocztówkę! Serdecznie dziękuję :) Mam nadzieję, że moja także wkrótce dojdzie, jednak wyślę ją dopiero po majówce, bo wypadł mi wyjazd w tym tygodniu i dopiero nadrabiam zaległości.
Ładna pocztówka z kościołem o ciekawej architekturze.
OdpowiedzUsuńPs. Pocztówka z Łańcuta dotarła, dzięki:)